poniedziałek, 13 października 2014

.They're real push - up liner

Hej,
dzisiaj chciałabym Wam przedstawić coś co testuję ostatnio i szczerze mówiąc moje zdanie jest bardzo podzielone. Chodzi tu o stosunkowo nowy eye liner z firmy Benefit.
Jego cena to w sephorach ok 125 zł, ja miałam szczęście i kolega przywiózł mi go z Angli za mniejsze pieniążki ;)
I tak to co pisze producent: 
"Pierwszy na świecie otulający rzęsy żelowy eyeliner we flamastrze! Rozwiązuje jeden z największych odwiecznych dylematów urodowych – jak namalować idealną kreskę? To proste nie do uwierzenia...They’re real! push –up liner – eyeliner z efektem push up otula linię rzęs, ułatwiając wykonanie perfekcyjnej kreski..
A im bliżej narysowana kreska, tym większe wydaje się oko!"

To co mi się podoba to rzeczywiście fakt, że "otula" rzęsy, ładnie rysuje kreskę przy samej ich linii, ma ładny czarny, mocny kolor i mimo iż nie jest wodoodporny to ciężko zmyć go zwykłym płynem. To co mi się w nim nie podoba to to, że aby wydobyć produkt trzeba przekręcić końcówkę opakowania, która nieprecyzyjnie go dozuje, produkt zasycha niemalże natychmiastowo, więc jak zrobimy błąd (o co przy nim nietrudno) to bardzo ciężko go później naprawić (ale da się;)), no i właśnie, potrzeba wprawy aby namalować nim idealną kreskę, z prostymi nie ma takiego problemu ale przy jaskółce zaczynają się schody, tak więc dla dziewczyn zaczynających przygodę z eye linerem nie będzie on odpowiedni. Aha i odrobinkę się kruszy w trakcie nakładania.


Tak jak widzicie nie mam określonego zdania o nim, trzyma się bardzo dobrze więc nie żałuję wydanych na niego pieniędzy, mi ani nie skrócił ani nie wydłużył czasu malowania kreski ale może być kłopotliwy.

Dajcie znać czy miałyście z nim do czynienia i jak u Was się sprawdził ;)

Graża

18 komentarzy:

  1. ciekawe , ja jeszcze nie miałam pewnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten eyeliner zupełnie mnie do siebie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem, może zniechęcić, szczególnie przy pierwszej aplikacji

      Usuń
  3. Nie stosowałam go jeszcze, choć kosmetyki Benefita uwielbiam :)
    Może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie pokazałaś jak prezentuje się na powiece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dojdę z nim do perfekcji na pewno wstawię rezultaty :)

      Usuń
  5. Oj ja chyba zostanę przy eyelinerach żelowych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnimi czasy bardzo rzadko używam eyelinerów. Jednak wolę te, które aż tak szybko nie zasychają na skórze. Nie umiem zbyt dokładnie malować kresek, niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie polubiłam go, czasem wychodzi za dużo produktu i się grudkuje :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam dni, że go uwielbiam i kreska wychodzi szybko i pięknie a czasami doprowadza mnie do szału ;)

      Usuń
  8. Za mną on chodzi i chodzi i żal mi kasy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no rzeczywiście cena jest zbyt wygórowana, ale to benefit, wiadomo za co się płaci ;)

      Usuń
  9. Nie miałam okazji jeszcze go próbować i raczej się nie skuszę na niego ze względu właśnie na cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chciałabym go mieć, ale ta cena... :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli się kruszy to nie skuszę się na zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety trochę przy nakładaniu. ale jak już jest na oku to się z niego nie ruszy ;)

      Usuń
  12. 45 year old Assistant Manager Salmon Rewcastle, hailing from Bow Island enjoys watching movies like Investigating Sex (a.k.a. Intimate Affairs) and scrapbook. Took a trip to Cidade Velha and drives a Ferrari 250 GT SWB "Competition" Berlinetta Speciale. post

    OdpowiedzUsuń